Witam wszystkich serdecznie. Tradycji staje się zadość i przychodzę jak zwykle na końcu z moim kolorkiem. Cieszę się , że udało mi się zdążyć na nową odsłonę zabawy. Bardzo powoli, ale staram się wracać do blogowego życia. Kolor brzoskwiniowy nie jest moim ulubionym, ale całkiem znośnym. W sypialni od lat króluje brzoskwiniowy sad. Podczas malowania zamiary są na zmianę, kończy się tylko na zamiarach. . Oto moja brzoskwiniowa zakładeczka, na zdjęciu kolor zupełnie nie podobny do rzeczywistego.