W ramach akcji "Pierniczki" powstała taka oto choinka. Żeby doczekała Bożego Narodzenia, musiałam znaleźć dla niej dobrą kryjówkę. Na wszelki wypadek powstały mniejsze choineczki, może chociaż jedna doczeka świąt (gdy w domu jest trzech ogromnych łasuchów, wszystko jest możliwe).
Pozdrawiam serdecznie
Świetne choineczki, do schrupania, jak znalazł. Przy łasuchach, to trudne do ukrycia.
OdpowiedzUsuńMadziu ale odjechany pomysł z tymi choinkami są świetne a jakie smakowite , sie nie dzwie łasuchą ze chcą je pożrec !!!
OdpowiedzUsuńTradycyjnych zdrowych, radosnych i rodzinnych Świąt Ci życzę
Madziu takie choineczki trzeba chować ,bo do świąt nie mają szans na przetrwanie,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Piękne choineczki:) Wesołych świąt!
OdpowiedzUsuń