Tak, tak nadeszła w końcu pora na serwetkę zrobioną chyba z rok temu. Jakoś tak zakopała się głęboko w czeluściach mojej komody, że dopiero wczoraj ją ukrochmaliłam i jest.Wzorek z jakiejś gazetki, mam jeszcze podobnych kilka z tego względu, że nie lubiłam robić krochmalu.Teraz
zakupiłam krochmal w sklepie i bardzo mi to odpowiada.
Kwiatuszki wyszyte z myślą o pisance, ale przeliczyłam się i styropianowe jajko jakie mam okazało się za duże.Czekają sobie na swoją kolej Jutro wybieram się do domu kultury może podpatrzę coś ciekawego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz